Sejm uchwalił nowelę ustawy, zgodnie z którą upadłość konsumencka będzie łatwiejsza do ogłoszenia i przeprowadzenia. W imię sprawiedliwości społecznej wprowadza ona liczne zmiany, które ułatwić mają ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Szacunki mówią o 2 mln Polaków niespłacających swoich długów w szacowanej wysokości ponad 40 mld złotych. Dotychczasowa upadłość konsumencka, zgodnie z opiniami wszystkich, była prawem martwym. Czy nowelizacja to zmieni? Wątpię.
Nadal podstawowym warunkiem upadłego konsumenta jest oddanie swojego majątku, w tym swojego „gniazda”. Istnieje wprawdzie możliwość otrzymania od sądu pieniędzy na opłacanie czynszu wynajętego mieszkania, ale czy w warunkach polskiej przewlekłości spraw sądowych, to wyjście się sprawdzi? Kto chce ogłosić, że mając długi oddaje swoje mieszkanie i idzie pod most?! Doświadczenie życiowe uczy, że ostatnią rzeczą, którąś chce utracić dłużnik to swoje miejsce zamieszkania! Wszystko tylko nie to! Zrozumiałym jest, że jak się wzięło kredyt na mieszkanie i nie można go spłacać to traci się to mieszkanie. ALE samemu ogłaszać , że mam długi i oddaję swój majątek dobrowolnie, to rzadko spotykane. Niestety uważam, że proponowana modyfikacja upadłości konsumenckiej nie ożywi ani upadłego ani martwego prawa.