Obrona przed bankructwem – praktyka gospodarcza

Zgodnie z racjonalnym przewidywaniem, rozpoczęcie egzekucji komorniczej i co zwykle bywa, zablokowanie kont firmowych, nie tylko utrudni dalsze prowadzenie działalności gospodarczej, ale je wręcz uniemożliwi. W toku egzekucji następuje zajęcie ruchomości i nieruchomości, zajęcie wynagrodzenia za pracę itp. Przedsiębiorca jest bankrutem. Narastanie długów toczy się jak olbrzymia fala. Egzekucja komornicza to koszty w wysokości 20-25 % (15% opłaty egzekucyjnej plus koszty). Niestety moment rozpoczęcia egzekucji komorniczej to najczęściej moment zakończenia działalności gospodarczej. Negocjacje z komornikiem są bezskuteczne. Jedyna szansa to przekonanie wierzyciela, żeby zawiesił egzekucję z jednoczesnym rozpoczęciem spłaty swoich długów. Najczęściej jest to niemożliwe, bowiem konta firmy są zablokowane.

W celu ochrony przed taką dramatyczną sytuacją, najlepszym wyjściem jest otwarcie działalności „równoległej”, z tym, że taka działalność nie może być prowadzona na własny rachunek, ani na rachunek swoich członków rodziny, przyjmuje się bowiem, że w określonych przypadkach działają oni w złej wierze, posiadając określoną wiedzę na temat określonej sytuacji. A więc musimy znaleźć kogoś, osobę trzecią, na rachunek której będziemy prowadzić działalność równoległą. Oczywiście musimy być świadomi, że osoba taka będzie właścicielem rzeczywistym „naszej” firmy i późniejsze odebranie jej własności może być niezwykle kłopotliwe i jest najczęściej bardzo drogie. Musimy byś także świadomi tego, że w przypadku próby przeniesienia majątku z firmy bankrutującej do równoległej, możemy się spotkać z zarzutem tzw. firmanctwa, co oznacza, że osoba taka w sposób celowy i w zmowie z dłużnikiem działa w celu uszczuplenia majątku dłużnika.

Niezwykle ważnym momentem dla dłużnika jest zabezpieczenie sobie dalszej drogi działalności gospodarczej w warunkach tzw. „partyzanckich”, kiedy nasza działalność gospodarcza na skutek prowadzonej egzekucji komorniczej jest zablokowana. Wiele osób radzi sobie w ten sposób, że otwiera konta w innych bankach, najczęściej w SKOK-u, bowiem nie jest to bank, ale kasa spółdzielcza i nie podlega systemowi bankowemu. Wiele samych banków zakłada dla klientów, którzy mają kłopoty finansowe w innych bankach, tzw. konta techniczne, zwane bypassami, które pomimo zajęcia rachunku bankowego przez komornika, najczęściej umożliwiają dalszą spłatę kredytów hipotecznych.

Jedna z najczęstszych metod odzyskania pieniędzy od dłużnika w ramach prowadzonej egzekucji komorniczej, jest zawiadomienie firm, które współpracują z dłużnikiem, o zajęciu ewentualnych wierzytelności. W efekcie, za wykonaną pracę przez firmę dłużnika, wynagrodzenie płynie wprost do kasy kancelarii komorniczej. Następstwem jest zerwanie współpracy dotychczasowych kooperantów i partnerów gospodarczych z firmą dłużnika. Niestety jedynym środkiem zaradczym, jest uniknięcie takiej sytuacji i przygotowanie zawczasu firmy równoległej do równoległej działalności.

Zajęcie środków ruchomych, m.in. maszyn, urządzeń, narzędzi, materiałów, linii technologicznych, środków transportu itp., a następnie ich sprzedaż licytacyjna, zwykle kończy działalność dłużnika, który nie posiada już możliwości wykonywania dalej swojej pracy. Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest odkupienie w ramach prowadzonej licytacji zajętych ruchomości. Kupującym musi być jednak osoba trzecia, niezwiązana z dłużnikiem, która kupić powinna całość licytowanych rzeczy, co oczywiście wpływa na wysokość ceny.

Wykup ruchomości od komornika przez osoby trzecie to jedna z form posługiwania się „pomocą” osób trzecich w ochronie majątku firmy.  Częstą praktyką częściowej spłaty swoich długów jest ich wykup przez osoby trzecie, które proponują wierzycielowi, np. bankowi wykup wierzytelności danej osoby lub firmy, która przysługuje bankowi, a która po nieskutecznej egzekucji komorniczej jest do kupienia od wierzyciela (banku) po znacznie zredukowanej cenie. Tego typu długi kupują zwykle fundusze sekurytyzacyjne lub różnego rodzaju firmy windykacyjne. Stąd nagminna praktyka wykupu swojego długu od wierzyciela poprzez osobę trzecią.

Egzekucja komornicza prowadzona jest na majątku dłużnika, a więc przedmioty leasingowane (np. maszyny), będące własnością firmy leasingowej nie podlegają egzekucji. W przypadku utraty płynności finansowej leasingobiorca, czyli dłużnik często zwraca się z prośbą do firmy leasingodawcy o przepisanie leasingu na wskazaną firmę (np. w/w firmę równoległą). Z reguły firmy leasingowe nie odmawiają tego typu „pomocy”, wiedząc, że i tak w krótkim czasie dotychczasowy leasingobiorca zacznie mieć kłopoty ze spłatą rat leasingowych. Praktyka powyższa jest niezwykle ważna w momencie kończenia się płatności rat leasingowych, kiedy to po spłacie leasingu rzecz przejdzie na własność dłużnika. Komornicy często wystawiają specjalne wezwanie do leasingodawcy (tzw. ekpektatywa), które nakazuje w przyszłości przekazanie własności leasingowanej rzeczy na rzecz  kancelarii komorniczej.

Częstą praktyką omijania żądania wyjawienia majątku lub, co gorsza, istniejących wierzytelności, jest zawieranie umów o podwykonawstwie, pośrednictwie, umów komisowych, gdzie towar np. w hurtowni nie należy do hurtowni, a jedynie określona usługa (jego sprzedaż) została zlecona.

Powyższe przykłady działań mających na celu prowadzenie dalszej działalności gospodarczej nie są instruktażowe, tj. nie służą do zastosowania w przypadkach trudnych, gdy egzekucja komornicza zablokowała dalszą działalność firmy, a żądanie spłaty długów w takich warunkach stało się niewykonalne. Powyższe przykłady to działania rzeczywiste, dokonywane przez właścicieli firm, którzy nie mają innego wyboru i bronić się muszą przed niedoskonałością regulacji prawnych, które to często zostawiają upadającego przedsiębiorcę samemu sobie, bez jakiejkolwiek pomocy. Po lekturze nowego prawa restrukturyzacyjnego, które wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2016 roku, a którego stosowanie jest trudne do wyobrażenia, ze względu na oczywiste braki i całkowite nieprzygotowanie wszystkich stron obrotu gospodarczego do jego wdrożenia, widać jasno, że sytuacja przedsiębiorców z kłopotami finansowymi w Polsce w następnych latach niewiele zmieni się na lepsze.

Przewiń do góry