Obowiązujące nowe Prawo Restrukturyzacyjne od 1 stycznia 2016 roku jest pierwszym rozwiązaniem legislacyjnym, które w pełni chroni przedsiębiorców i umożliwia im powrót do normalności gospodarczej. Poprzednie Prawo Upadłościowe i Naprawcze miało wiele wad, które wraz ze zmieniającą się rzeczywistością jeszcze bardziej się pogłębiały. Nade wszystko rozpoczęcie procesu naprawy firmy nie zabezpieczało jej samej, tj. dalej komornicy, windykatorzy, wierzyciele i inni uprawnieni mogli prowadzić działania egzekucyjne, co skutkowało uniemożliwieniem dalszej działalności gospodarczej, jeszcze przed tzw. naprawą firmy. Biorąc pod uwagę częstą przewlekłość postępowań sądowych, wnioskowanie o zawieszenie postępowań egzekucyjnych było wyjątkowo nieskuteczne.
Nowe rozwiązania
Przypomnijmy najważniejsze różnice dzielące nowe Prawo Restrukturyzacyjne od poprzedniego Prawa Upadłościowego i Naprawczego:
- Wydanie postanowienia o otwarciu postępowania następuje nawet w ciągu jednego tygodnia od złożenia wniosku (przyspieszone postępowanie układowe), a więc czas od złożenia wniosku do otwarcia postanowienia został wyraźnie skrócony.
- Wydanie postanowienie o otwarciu postępowania zawiesza z mocy samego prawa prowadzone postępowania egzekucyjne!
- W momencie wydania postanowienia o otwarciu postępowania dłużnikowi nie można wypowiedzieć umów czynszu, umów bankowych, leasingowych i innych, które uniemożliwiałyby dalsze prowadzenie przedsiębiorstwa.
- Skrócony został czas prowadzenia samego postępowania w ramach Prawa Restrukturyzacyjnego, co wymaga większej koncentracji dłużnika i wierzycieli na postępowaniu ugodowym i często zapobiega zbyt długim uzgadnianiu stanowisk obydwu stron.
- Wierzyciele, którzy posiadają zastaw rzeczowy, nie wchodzą wprawdzie do układu, jednak ich możliwości windykacyjne zostają ograniczone do samej rzeczy zastawu.
- Urząd Skarbowy i ZUS mogą zostać wierzycielami, którzy biorą udział w postępowaniu tak jak inni wierzyciele. Urzędy Skarbowe i ZUS z dniem 1 stycznia 2016 roku posiadają równe prawa innych wierzycieli, czyli prymat organów państwowych w procesie egzekucji został zniesiony!
- Wynagrodzenie tymczasowego nadzorcy sądowego (doradcy restrukturyzacyjnego) zostało uzależnione od wyniku prowadzonych postępowań ugodowych z wierzycielami, w przypadku zawarcia układu pełne wynagrodzenie, w przypadku braku porozumienia jedynie 30% należnego wynagrodzenia.
- Przyznano dodatkowe obowiązki tymczasowemu nadzorcy sądowemu, głównie polegające na podjęciu starań w celu uzyskania finansowania w ramach pomocy publicznej i poza nią.
- Wprowadzona została możliwość, przy zgodzie min. 30% wierzycieli, wskazania tymczasowego doradcy sądowego przez dłużnika.
- Niezwykle istotna zmiana dotyczy możliwości ubiegania się przez dłużnika po zawarciu układu o zmianę jego warunków. W przypadku zmiany otoczenia gospodarczego, które ma wpływ na samą działalność dłużnika i uzyskiwanych przez niego wyników finansowych, lepszych lub gorszych, dłużnik uzyskał prawo do ubiegania się o zmianę warunków realizacji samego układu, czyli zmianę wysokości płaconych rat na niższe bądź wyższe.
- Z dniem uprawomocnienia się postanowienia o zawarciu układu nadzorca albo zarządca stają się nadzorcami wykonania układu. Pamiętajmy, że od momentu postanowienia o otwarciu postępowania układowego do momentu spłaty ostatniej raty wynikającej z układu dłużnik znajduje się pod ochroną sądu. Otrzymuje tzw. parasol ochronny, co jest doskonale znane innym, zachodnim rozwiązaniomlegislacyjnym.
Należy zwrócić uwagę jednak na pewne zapisy, które są w opinii wielu, niekorzystne dla dłużnika. Po pierwsze to koszty samego postępowania. Składając wniosek wpłacić musimy 1.000,- złotych opłaty sądowej oraz 4.082,-złote zaliczki na koszty związane z pracą tymczasowego nadzorcy sądowego. Jego wynagrodzenie może się znacząco różnić przy postępowaniach, jest zależne od ilości wierzycieli i kwoty zadłużenia. Wydaje się również, że wprowadzenie zasady powoływania syndyka przy ogłoszeniu upadłości firmy, którym to winna być inna osoba, niż np. tymczasowy nadzorca sądowy, byłaby trafniejsze z punktu widzenia pewnej obiektywności. Często trudno się oprzeć wrażeniu, że to sami nadzorcy sądowi są bardziej zainteresowani upadłością firmy i dalszą pracą jako syndyk na o wiele korzystniejszych warunkach finansowych.
Stare przyzwyczajenia
Po prawie 8 miesiącach obowiązywania ustawy Prawo Restrukturyzacyjne daje się zauważyć nadal brak zainteresowania nową regulacją ze strony banków. Początkowo urzędnicy bankowi nie zwracali najmniejszej uwagi na zamiar rozpoczęcia restrukturyzacji firmy przez samego dłużnika, uważając, że przy odpowiednim zabezpieczeniu rzeczowym są dostatecznie zabezpieczeni. Dopiero dzisiaj można dostrzec pierwsze oznaki zainteresowania nowymi regulacjami prawnymi ze strony banków. Wyłączność egzekucji z zastawionej rzeczy i przez to słabsza pozycja negocjacyjna sprawiła, że banki w coraz większym stopniu zaczynają interesować się sytuacją dłużnika i jego postępami w zawieraniu ugody z innymi wierzycielami. Podobnie rzecz się ma z instytucjami publicznoprawnymi, US i ZUS. Dotychczasowe twierdzenia, że interesuje ich wyłącznie Ustawa o Finansach Publicznych, a nie czy dłużnik straci firmę i kolejny podatnik zostanie wyeliminowany z rynku gospodarczego, zostają zastępowane coraz większą troską o przedsiębiorcę-dłużnika i jego sytuację finansową.
Przedstawione powyżej nowe rozwiązania są niezwykle korzystne dla dłużnika, który za niezawinione grzechy nie musi już tracić firmy i pokutować długie lata za powstałe długi. Niektórzy uważają, że pozycja ta stała się zbyt uprzywilejowana i z punktu sprawiedliwości społecznej jest trudna do zaakceptowania. Wydaje się jednak zdecydowanie bardziej humanitarna i dająca szansę na powrót do normalnego życia.