Zgodnie z art. 21 Ustawy prawo upadłościowe i naprawcze, wniosek o ogłoszenie upadłości należy
złożyć w ciągu dwóch tygodni od chwili powstania niewypłacalności. Niewypłacalność oznacza
według ustawodawcy stan, w którym wartość zobowiązań przekracza wysokość majątku, tj.
aktywów oraz kiedy przedsiębiorca nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań. Dwa tygodnie
od czego?! Jestem właścicielem sklepu spożywczego i nie zapłaciłem za 8 faktur, a za 47 zapłaciłem. Przeterminowanie za te 8 faktur wynosi 21 dni, czy w takim przypadku mam ogłaszać upadłość?! A może 17 faktur nie zapłaconych a 38 zapłaconych to już na pewno obowiązek ogłoszenia upadłości?!
Projekt nowej ustawy o restrukturyzacji również nie precyzuje tego w sposób właściwy. Ustala
wprawdzie termin 1 miesiąca od utraty płynności finansowej, lecz nie wprowadza dodatkowych
procedur w sytuacjach niejasnych gospodarczo. Przyjęto również, że przedsiębiorca staje się
niewypłacalny, jeżeli wysokość jego majątku jest mniejsza niż zobowiązania, ale stan ten musi się
utrzymywać przez 24 miesiące?!
Dokonane zmiany w projekcie nowej ustawy są natury czysto fizycznej. Ustawodawca stara się nadal
nadać procedurom charakter bardzo sformalizowany. Brak jest niestety miejsca na elastyczność i
działanie zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i wymaganiami chwili. Zbyt dużo wydaje się jest zapisane i
regulowane, zbyt mało pozostawiono do swobodnej oceny sądów gospodarczych.